Fizyki nie da się oszukać. Urządzenia do hot dogów muszą działać, by wykonać stawiane przed nimi zadanie. Aby do tego doszło, muszą być one zasilone prądem o określonej mocy. Ile zatem mocy bierze każde z nich?
Na początek – podgrzewacz
Standardowy podgrzewacz do hot-dogów to urządzenie, które pobiera zdecydowanie najmniej energii. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest prosta: jego moc wykorzystuje się wyłącznie do podgrzania bułek i wygenerowania pary wodnej (gotowanie na parze). Dlatego moc większości podgrzewaczy oscyluje w okolicach 300 – 400 W. Oczywiście wszystko zależy od liczby stanowisk. Wtedy moc najprawdopodobniej zwiększy się o połowę.
Opiekacze do parówek
Bardziej zaawansowany opiekacz do parówek lub bułek, pobiera moc znacznie większą. Przy włączeniu wszystkich dostępnych obwodów, może być to nawet 700 – 800 W. Dlaczego tak dużo:
– urządzenie do hot dogów (wybierz najlepszy sprzęt) posiada kilka osobnych stanowisk na kiełbaski,
– urządzenie przypieka je a nie tylko gotuje w parze,
– sprzęt może wygenerować temperaturę nawet trzykrotnie wyższą, niż standardowy podgrzewacz,
– bardziej zaawansowane urządzenia wyposażone są w dodatkowy termoobieg/.
Jak ma się to wszystko do domowej sieci energetycznej? Użytkownik okazyjnie przygotowujący hot dogi, nie powinien zauważyć zbyt wielkiej różnicy cenowej w rachunkach za prąd. Opiekacze mogą być wyzwaniem w przypadku podstawowych, domowych sieci 16 A. Ich długotrwałe użytkowanie może doprowadzić do wybicia bezpieczników, aczkolwiek tylko w przypadku podłączenia dodatkowych odbiorników.